wycieczka 01
Resko - którego nie ma
Kręcąc się
w kółko i z mozołem, toczyć się będziesz z nami kołem.
I dotrzesz w miejsca znane i nieznane, które na kartach poniżej opisane...
Zapraszamy
do poznawania Reska poprzez cztery niezapomniane wycieczki:
pieszą, rowerową, samochodową i bardzo specjalną
wspominkową Jaro Reskiego.
Zapraszamy
Resko - którego nie ma
Reska Wycieczka Welocypedowa
Wycieczka po nieobecności.
Wyprawa na czterech kółkach
Mało kto w Resku wie o tym ukrytym jeziorze. W dodatku jest ono zupełnie wyjątkowe – jak to zazwyczaj w Resku bywa. Jest ono bowiem zapewne najmniejszym jeziorem świata! Tak naprawdę jest to niewielki stawek ukryty w zaroślach pomiędzy stacją benzynową a stanicą kajakową. Jednak dla mnie jawi się ono jako jezioro od czasu, kiedy odkryłem je przypadkowo w wieku wczesnoprzedszkolnym. Wówczas – dla szkraba, który ledwie „głową sięgał ponad stół” – wydało się dużo, dużo większe, ledwie ciut mniejsze od tego w Starej Dobrzycy, odwiedzanego latem z rodzicami. Kilka lat później dowiedziałem się rzeczy niesamowitej: owo jezioro-stawek jest zamieszkałe! I to nie tylko przez rybki, żabki i ptaki, ale również przez magiczną istotę. A poza tym: kryje się w nim skarb. Nie byle jaki, bo Największy Skarb Reska! A było to tak… Właśnie wracałem ze szkoły z rozdania świadectw, z dumą ściskając w dłoni nagrodę za dobre sprawowanie w klasie 1-wszej „a” Szkoły Podstawowej nr 2 (grę zręcznościową „Koszykówka”). Towarzyszyła mi koleżanka z klasy „b”, niejaka Ula, dla której ten rok szkolny był pierwszym i zarazem ostatnim w Resku, bowiem w trakcie wakacji przenosiła się z rodzicami do odległego Szczecina. „Najbardziej mi będzie żal Reskinki.” – zwierzyła mi się poufnym głosem. „A któż to?” – zapytałem. „Powiem ci, ale zatrzymaj to w tajemnicy.” – odrzekła Ula. Trzymałem to w tajemnicy ponad pół wieku, ale w końcu się złamałem… „W tym właśnie ukrytym jeziorze. – Ula wskazała na uroczy stawek – mieszka Reskinka”. Widziałam ją nie jeden raz, chodząc rano do szkoły. To panna wodna. Jedna z tych, które mieszkają w Redze. I w jeziorach. Ale Reskinka jest niezwyczajna, bo jest ona strażniczką Największego Skarbu Reska”. „Cóż to za skarb?!” – wykrzyknąłem zdumiony (istnienie samej Reskinki niezbyt mnie zdziwiło, gdyż przecież Resko jest Miastem Magicznym). „To zatopiona w ukrytym jeziorze Magiczna Kula Szczęścia. – odrzekła Ula – W chwilach szczególnych, na przykład tuż po burzy, albo przed wyjątkowym zachodem słońca, albo kiedy wstaje jakiś wyjątkowy dzionek, Reskinka wyławia tę Kulę z dna jeziora i poleruje ją. A wówczas nad Reskiem pojawia się Magiczna Aura, co sprawia że nasze miasteczko jest najpiękniejsze na świecie, a ludzie tu żyją szczęśliwie”. Powiecie, że to tylko fantasmagorie małej dziewczynki. Ale przecież faktem niezaprzeczalnym jest to, że Resko jest najpiękniejsze na świecie i ludzie tu wydają się być szczęśliwsi niż w innych miastach. Zatem warto czasem zerknąć na ukryte jezioro – a nuż dotkniemy prawdziwej magii i zobaczymy Reskinkę i Największy Skarb Reska!
"... i choćby znał człek tysiac gór i morza toń,
to będzie wzdychał do krain co wnet,
opuścił goniąc za marą zieloną,
młodym i głupim, tęsknić będzie, omotany pozorą...
bo nie wszystko co z daleka lśniące,
błyszczące i migotające
z bliska będzie tak samo nęcące.
i w końcu powróci, obolały człek znękany ...
choćby nie wiem jak opadały mu sandały...
do krainy jedynej...
do reskiej opory, do skały..."