Dlaczego Wikingowie nie opanowali Pomorza?
Wikingowie, jak wiadomo, popłynąwszy w górę Newy, zostali panami Rusi, zakładając dynastię Rurykowiczów.
Dlaczego jednak – zapytują miłośnicy historii –
taka sama sztuka nie udała się im na naszym Pomorzu?
Dziś wszak nawet sławetny Wiking z Lasu,
znany z Facebooka,
okazuje się być czystym Słowianinem.
A przecież próbowali…
Chociaż ich mądrzy kapłani przed takowymi krokami ostrzegali…
A było to tak…
A było to tak, że przypłynąwszy ze skandynawskiego matecznika, synowie Thora zostawili u ujścia Regi (tam gdzie dziś port rybacki w Mrzeżynie oko cieszy) swoje długie łodzie i przesiedli się byli do zabranych eskimosom kajaków, gdyż te sposobniejsze były by mniejszą rzeką w górę płynąć. Wiosłowali wytrwale, za nic mając wróżby kapłańskie, a i ostrzeżeń ludu miejscowego nie słuchając. Wszak niezwyciężonymi Wikingami byli. A po drodze niejeden im radził: „Zawracajcie póki co, bo na drodze waszej Gród Leśny stanie!”. Takoż i dopłynęli do grodu tegoż, co wznosił się kole dzisiejszej ulicy Leśnej w Resku.
I stanął przeciw nim lud nieustępliwy. „Drogę dać!” – zawołał wódz Wikingów. „Złoto dać, psia twoja mać!” – odrzekł na to nieustraszony władyka Grodu Leśnego. Na co tylko Wiking zaklął siarczyście: „Ressss…!”, ale skończyć nie zdołał, gdyż grdykę jego przeszyła strzała woja leśnego, który przekleństw słuchać nie znosił. Zobaczywszy co się dzieje, wodza zastępca uniósł prawicę, do boju wzywając: „Koooo…!”. Lecz też okrzyku bojowego nie dokończył, gdyż inna strzała prosto w serce go ugodziła. Tedy, gdy obaj wodzowie padli nim jeszcze do boju doszło, Wikingowie w strachu zamarli.
Dopiero żądanie władyki Grodu Leśnego ich otrzeźwiło: „Ano, Wikingi: wyskakiwać czym bystrzej z waszych łódek i z wszystkiego co ze sobą wieziecie!”. I powędrowali ludzie północy z powrotem, odziani jeno w gacie parciane, ku swym długim łodziom, wszem i wobec rozpowiadając historię o tym jak próba zdobycia Leśnego Grodu nad Regą zaczęła się od „Res”, a skończyła na „Ko”. Stąd i gród ów – którego ślady wciąż za Leśną znajdziecie – nazwano Resko. I jeszcze długie lata Pomorzanie przybywali doń, by bogom dziękować za to, że potop szwedzki na całe wieki powstrzyman został…